sobota, 13 września 2014

Jak przetrwać w korporacji

Jak przetrwać w korporacji


Autor: Aneta Kobylińska


Jedna z naszych znajomych zadała ciekawe pytanie: Słuchajcie! Powiedzcie mi co mam robić? Mam już dość pracy w tej firmie. Tych ciągłych frustracji. Sytuacja staje się nie do zniesienia, jest coraz więcej roboty, szefowie przestają nad tym bałaganem panować. Konflikt goni konflikt.


Wczoraj zwolnili dwie osoby z mojego działu. I w dodatku mam poczucie, że się nie rozwijam. Stoję w miejscu. Psychicznie nie wyrabiam i najchętniej rzuciłabym im wymówienie na biurko. Ale wiem, że nie mogę, bo mamy kryzys i nie znalazłam ciekawych, alternatywnych ofert. Rzucenie pracy byłoby głupotą, wiem. Ale jak to przetrzymać?

Jako byli pracownicy kilku korporacji w pierwszym momencie nie umieliśmy nic sensownego zaproponować. Sami bywaliśmy w takich sytuacjach. Jest to jednak ważny temat i swoją strategię warto przemyśleć.

Co zatem zrobić kiedy masz już dość swojej pracy, ale instynkt samozachowawczy jeszcze walczy i mówi ci PRZECZEKAJ?

Najpierw zadbaj o relacje w firmie. Sprawdź jak wyglądają twoje kontakty z koleżankami i kolegami. Zwłaszcza z innych działów. Zadbaj o to aby w ramach pracy przewidzieć czas na rozmowy przy kawie, czy lunchu. Odwiedź inne piętra tylko po to żeby zapytać się co słychać. Podczas takich kontaktów unikaj tematów firmowych... Większość osób w trudnych czasach skupiona jest na sobie i na problemach. Zmieniając ten schemat spojrzysz na kłopoty i ludzi, z którymi pracujesz z innej perspektywy. Łatwiej będzie ci radzić sobie z frustracją. Często zapominamy, że 30% naszego zakresu obowiązków to właśnie „praca nad dobrą pracą w zespole”. Jest więc szansa, że szef szefa też powinien docenić twoją postawę.

Nie warto być w pierwszym szeregu „rewolucjonistów” wprowadzających zmiany. Chcesz po prostu przeczekać kryzys, a potem zmienić pracę? Zasil raczej stado tych neutralnych. Sardynki stosując strategię ławicy dosyć dobrze sobie radziły do czasu zastosowania sieci z małymi oczkami.

Unikaj towarzystwa osób zbuntowanych. Po co ci dodatkowe frustracje innych. Czy coś to zmieni w Twojej sytuacji?

Pokaż pogodną twarz prezesowi kiedy miniecie się w korytarzu. On/ona wie, że wzbudza niechęć, czy niepokój. Pracownik, który potrafi zdystansować się do negatywnego klimatu w firmie jest cennym „zasobem”.

Nie zmieniaj gwałtownie swoich zachowań. Jeśli dotąd nie miałaś problemu, żeby zostać w pracy kwadrans dłużej nie zmieniaj tego z dnia na dzień. Zamiast reagować emocjonalnie, roztropnie wprowadź w życie swoją nową strategię.

Skup się na swoim zakresie obowiązków. W wielu korporacjach największą grupę często stanowią pracownicy, którzy wiedzą jak naprawić firmę. Zaczynając od... innego działu lub innego piętra. Pomyśl, czego jeszcze możesz się tu i teraz nauczyć.

No dobrze. Ale jak znaleźć do tego motywację?

Poszukaj odpowiedzi na pytanie PO CO PRACUJESZ? Jeśli jest to rodzina, hobby, spokój - dosyć łatwo powinnaś zdystansować się do sytuacji w pracy. W trudnym momencie dla firmy pracownik ze zdrowym dystansem jest na wagę złota dla zarządu.

Jeśli robi się trudno myśl w krótkich okresach. Byle do piątku, jeszcze tylko do następnej wypłaty... Zwykle emocje opadają i okazuje się, że „damy radę”.

SZUKAJ INNEJ PRACY. Systematycznie sprawdzaj co się dzieje na rynku. Rób to jednak w domu.


Więcej o tym jak szukać pracy w trudnych czasach, jak dbać o rozwój kariery zawodowej i jak się poruszać po dynamicznie zmieniającym się rynku pracy przeczytasz na naszym blogu http://realiakariery.pl/blog/ - zapraszamy.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz